Wielu osobom wydaje się, że regularnie wykonywane treningi cardio są gwarancją sukcesu w odchudzaniu. Kobiety raczej stronią od ćwiczeń typowo siłowych, ale już chętnie godzinami pedałują na stacjonarnych rowerkach lub biegają na bieżniach. Odchudzanie warto na pewno połączyć z dodatkową porcją ruchu, jednakże niekoniecznie musi to być rodzaj wysiłku aerobowego. Duża sława cardio nie ma specjalnego uzasadnienia. Istnieją znacznie lepsze formy ruchu, które o wiele korzystniej wpływają na wygląd ciała i całą sylwetkę.
Trening cardio pomoże w przepaleniu dodatkowych kalorii, jednakże nigdy nie zastąpi on diety. Często też wykonujące go osoby błędnie oszacowują tę ilość utraconej podczas ćwiczeń energii. Wydaje się im, że przez godzinę biegały bardzo intensywnie, dlatego tuż po wyjściu z siłowni pozwalają sobie na dużego pączka czy całą tabliczkę czekolady. Taka przekąska to równowartość nawet pięciuset kalorii, podczas gdy godzinny trening aerobowy spala maksymalnie… trzysta czy czterysta kalorii. Nierzadko ćwiczenia wręcz utrudniają odchudzanie. Sprawiają, że dana osoba je więcej i przez to coraz bardziej tyje. Można natomiast spokojnie chudnąć i w ogóle nie ćwiczyć. Do wszystkiego należy więc podchodzić z pewną dozą rozsądku.
Aby organizm zbyt szybko nie przyzwyczaił się do zaproponowanego mu ruchu, co wiązałoby się z mniejszą ilością przepalanych kalorii, najlepiej zacząć od jednego treningu w tygodniu. Stopniowo można też wydłużać czas ćwiczeń. Nigdy nie powinny one jednak trwać dłużej niż dwie godziny (na tak intensywny trening cardio mogą sobie pozwolić wyłącznie osoby zaawansowane i bardzo doświadczone).